♥ Porównanie rozświetlaczy Wibo i Lovely
Zapraszam na post w którym porównamy te dwa produkty, oraz krótko opowiem o tym jak to z nimi jest na co dzień :)
WIBO Diamond Illuminator
Rozświetlacz prasowany . Nadaje wyjątkowy połysk i blask. Zapewnia świetlisty makijaż, usuwa oznaki zmęczenia.
Diamentowy rozświetlacz w kamieniu.Bogaty w witaminę E i proteiny jedwabiu. Nadaje skórze miękkość , gładkość i jedwabistość .
Dzięki zawartości oleju jojoba nawilża i ochrania.
Ważny przez 6 miesięcy od otwarcia.
Cena 9.80
Dostępność głównie Rossmann
Opakowanie: zdecydowanie ładniejsze niż u Lovely . Kosmetyki w czarnych opakowaniach od zawsze podobały mi się bardziej niż te w kolorowych czy cielistych ale to kwestia gustu ;)
Materiał z którego wykonano pudełeczko jest dobrej jakości , dobrze że opakowanie jest szczelne ale nie sprawia problemów przy otwieraniu go. Klasyczne , można powiedzieć zwykłe ale chyba właśnie to mi się w nim podoba.
Zapach: tutaj nie wyczujemy nic poza typowym zapachem pudru. Zapach nie jest drażniący i nie utrzymuje się na skórze.
Konsystencja: kosmetyk w formie prasowanej, przyjemny i łatwy w aplikacji . Pigmentacja tego rozświetlacza zadowala mnie w 100% . Przy odrobinie chęci z łatwością stworzymy na policzku śliczną taflę.Kosmetyk pozbawiony jest brokatu.
Trwałość : 10/10 i to chyba najważniejsze. Kosmetyki tego typu zawsze aplikuję na przypudrowaną skórę i w takich warunkach Wibo Diamond Iluminator pozostaje na policzkach cały dzień a wieczorem wygląda równie ładnie jak zaraz po nałożeniu. Nie zauważyłam aby przemieszczał się , wycierał czy zanikał w ciągu dnia.
LOVELY Gold Highlighter
Rozświetlacz do twarzy o ciepłym odcieniu .
Ważny przez 12 miesięcy od otwarcia.
Cena 8,99
Pojemność 2g
Dostępność głównie Rossmann
Opakowanie: jakość plastiku z jakiego wykonany jest ten zakręcany słoiczek może nie powala ale przeżył kilka upadków i jak widać wyszedł z nich bez większego szwanku . Dość wygodne i jak na Lovely moim zdaniem estetyczne.
Zapach : w opakowaniu pachnie jak większość kosmetyków marki Lovely czyli odrobinkę słodko ale sztucznie jednak zapach nie jest wyczuwalny na skórze.
Konsystencja: kosmetyk w formie prasowanej co znacznie ułatwia aplikację w porównaniu do kosmetyków w ,,pyłku'' .Bardzo przyjemnie aplikuje się na skórę dzięki swojej jedwabistej konsystencji. Jego mocna pigmentacja pozwala na stworzenie pięknej tafli. Rozświetlacz pozbawiony jest drobinek brokatu.
Trwałość : tutaj kosmetyk ten zaskoczył mnie najbardziej, na przypudrowanej skórze wytrzymuje cały dzień, nie przemieszcza się , nie znika i nawet po 8 godzinach wygląda jakby był nałożony chwilkę temu .
Jak możecie przeczytać wyżej zarówno pierwszy jak i drugi rozświetlacz są bardzo łatwo dostępne a to ich duży plus. Kosmetyki mimo że są małej pojemności to zaskakują niesamowitą wydajnością, a to za sprawą świetnej pigmentacji która w Wibo i w Lovely jest równie mocna .
Chociaż wydają się bardzo podobne to na skórze możemy zauważyć że różnią się nieco odcieniem.
Lovely wpada w bardziej złote odcienie a Wibo ma w sobie odrobinkę brzoskwiniowej nutki, co nie zmienia faktu że oba wyglądają pięknie nałożone na kości policzkowe i nie tylko.
Czy potrafię wybrać pośród nich tego który jest lepszy ?
Nie jest to proste bo i Wibo i Lovely to bardzo udane produkty i chociaż weszły do drogerii całkiem niedawno to już bardzo ciężko je dostać a to chyba mówi samo za siebie .Jednak jeżeli musiałabym wybrać to WIBO urzekł mnie nieco bardziej, dlaczego? Ponieważ wreszcie mam idealnie szampański rozświetlacz jakiego długo szukałam , do tego przyjemne dla oka i poręczne opakowanie . Czego chcieć więcej ? ;)
Dodatkowe zastosowanie rozświetlaczy to aplikacja ich na wewnętrzne kąciki oczu , dzięki czemu spojrzenie będzie promienne i rozświetlone a oko optycznie stanie się większe.
Ponadto przy użyciu rozświetlacza możemy nie tylko dodać świeżości i zdrowego blasku swojej cerze ale również uwydatnić usta nakładając go na łuk kupidyna , unieść łuk brwiowy oraz rozświetlić środek twarzy nakładając go na strefę T .
Macie swoje ulubione rozświetlacze? Może któryś z nich skradł wasze serca ? :) Piszcie i polecajcie swoje błyskotki :)
PS . PRZYPOMINAM O TRWAJĄCYM ROZDANIU NA MOIM BLOGU GDZIE DO ZGARNIĘCIA WYBRANA PRZEZ ZWYCIĘZCĘ CZEKOLADOWA PALETKA CIENI
klik rozdanie z paletkami
#aaangelllaaa
Fajna recenzja, słyszałam o nich chwalebne opinie, a Ty je porównałaś, super, dzięki -)
OdpowiedzUsuńsama szukałam ich porównania w internecie niestety bez efektów dlatego też zdecydowałam się na taki post :D
UsuńKuszące, ale na razie mam Mary Lou i mi wystarcza. :)
OdpowiedzUsuńMary Lou to królowa i chyba nic nigdy jej nie przebije :D ale dla tych którzy nie mogą sobie pozwolić na tak spory wydatek dobrze że sa alternatywy :D
UsuńTen z Lovely bardziej mi się podoba, super, że przedstawiłaś takie porównanie bo zamierzam kupić jakiś tani a dobry rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło że post się przydał :) i Lovely i Wibo rewelacyjne <3
Usuńten z Lovely ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńma śliczne wykończenie i łatwiej z nim o taflę :D
UsuńJa uwielbiam swój z deni carte :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale ciekawa jestem jego konsystencji <3
Usuńja jestem rozswietlaczo maniaczką:)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :D Sama mam ich z 10 ale to tylko dlatego że metoda prób i błędów szukałam jakiegoś który będzie dobrze wyglądał na mojej skórze
UsuńNiestety nie miałam ani jednego u siebie :) ale efekty są bardzo ładne i naturalne :)
OdpowiedzUsuńWibo jest ciut delikatniejszy ale kolejną warstwą można dojść również do tafli która jest tak pożądana :)
UsuńNa ten Wibo z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę że przypadł Ci do gustu :)
UsuńJak narazie mam tylko jeden rozświetlacz z firmy Sleek, ale kusi mnie kupno, któregos z powyzszych. :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi trójeczka ze Sleek'a - róż , bronzer i rozświetlacz :D
UsuńOba chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDrogie nie są więc warto a wydajność taka że chyba do końca życia będę ich używać ^^
Usuńdobrze wiedzieć że lovely jest w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńW każdym większym Rossmannie mają szafy Lovely . Z tego co pamiętam to u mnie nie było i dopiero od 3 miesięcy można dostać u nich kosmetyki Lovely więc warto zwrócić uwagę czy również w Twoim nie dostawili szafy ;)
UsuńNie używam rozświetlacza ;)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam używać dopiero gdy nauczyłam się konturować twarz :) niby drobiazg ale wygląda fajnie :)
UsuńMi ten z wibo się podoba bardziej
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym rękami i nogami ^^
UsuńBardzo ciekawie się prezentują oba!
OdpowiedzUsuńRacja, każdy ma w sobie '' to coś '' :)
Usuńnigdy ich nie miałam, ale polecam ci MaryLoumanizer z theBalmu :)
OdpowiedzUsuńMary Lou to królowa wśród rozświetlaczy , idealna <3
Usuńniestety, ale ten rozświetlacz z lovely nie jest dostępny w każdym rossmannie o czym sama się przekonałam ;) ale w koncu go dorwałam i nie żałuję! :)
OdpowiedzUsuńPopytaj Pań które tam pracują , ja za tym z Lovely właśnie chodziłam kilka dni bo nie był wystawiony i okazało się że mają w tej szufladce pod szafą Lovely :) również nie żałuję <3
UsuńChyba bardziej podoba mi się ten z Lovely ;-)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że jest bardziej intensywny i taki hmmm kolor jest jakby nasycony :D ślicznyy
UsuńJeden i drugi bardzo fajny :) muszę im się bliżej przyjrzeć w Rossmannie. Szkoda, że dopiero trafiłam na Twój blog, obserwuję, żeby na bieżąco śledzić posty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń