sobota, 24 stycznia 2015

MARION SPA zielona glinka - maseczka oczyszczająca 

Produkt w 100% naturalny i bezzapachowy . Przeznaczony do cery tłustej i trądzikowej .

Maseczkę Marion dostałam do testowania około 2 tygodnie temu , jako że uwielbiam maseczki glinkowe , od razu zabrałam się za właśnie ten kosmetyk .





Marion Maseczka do twarzy na bazie zielonej glinki .
Polecana do cery tłustej i trądzikowej . Posiada właściwości dezynfekujące , absorpcyjne i gojące .
Zapewnia skuteczne oczyszczenie skóry  , zamyka pory , koi i łagodzi podrażnienia . Działa odżywczo , dostarczając skórze bogactwo cennych minerałów i mikroelementów . Doskonale pielęgnuje i regeneruje zmęczoną cerę oraz wygładza zmarszczki , zapobiegając powstawaniu nowych .

Po otwarciu saszetki w środku znajdziemy szaro zielony bardzo drobniutko zmielony proszek .


SPOSÓB UŻYCIA :

Cera tłusta i trądzikowa .
Zawartość opakowania wymieszać z przegotowaną wodą lub wodą mineralną ( 10 ml około 2 łyżeczki ) do uzyskania konsystencji gęstej papki . Do mieszania nie używać metalowych przedmiotów . Grubą warstwę nałożyć na twarz i pozostawić do wyschnięcia ( około 20 minut ).
Dokładnie zmyć ciepłą wodą i nałożyć krem .
Stosować najwyżej raz w tygodniu lub rzadziej , w zależności od potrzeb .


Zaskoczyła mnie jej bardzo ciekawa forma , maseczka w proszku to nie częsty do napotkania w sklepach kosmetyk . 
Opakowanie solidne , szata graficzna bardzo ciekawa i przyciągająca uwagę , napisy czytelne . Myślę że maseczka Marion  zaciekawiłaby mnie i kupiłabym ją w ciemno widząc ją na półce w sklepie.

Postępując zgodnie z instrukcją na opakowaniu maseczkę rozrobiłam i nałożyłam na twarz, jej konsystencja  to chyba marzenie , kocham gęste papkowate maseczki bo to one działają najlepiej ,tak więc gęstość i konsystencja Marion dla mnie jest strzałem w 10  ! 

W przypadku pielęgnacji ciała czy twarzy nigdy nie żałuję sobie tego typu wspomagaczy tak było i tutaj , maseczka mimo że grubą warstwą nałożona została na całą twarz wystarczyła mi na 2 aplikacje z czego byłam niesamowicie zadowolona , gdyż już po pierwszym użyciu moja cera była wyśmienicie oczyszczona , miałam nawet wrażenie że moje pory zwężyły się a drobna ,,kaszka'' jaka męczyła mnie na policzkach przygasła. 

Kolejnego dnia użyłam resztki maseczki która mi została efektem było całkowite pozbycie się kaszki z policzków , jeszcze węższe pory i tak jak poprzednio cera była wspaniale oczyszczona.

Maseczka Marion to najlepszy produkt jaki stosowałam do tej pory jeśli chodzi o pielęgnację mojej cery która czasami potrafi być problematyczna, zachwyciła mnie swoim działaniem na tyle że do tej pory dzielnie szukam jej na półkach sklepowych i jeśli tylko uda mi się ją znaleźć zrobię duży zapas ponieważ jeszcze żadna maseczka nie zrobiła tyle dobrego dla mojej cery.



Bardzo ważne jest to , aby stosować się do instrukcji jakie podaje nam producent na opakowaniu , dlatego do wymieszania wszystkiego użyłam zamiast łyżeczki swojego palca, nadał się idealnie ;)

Po kilku sekundach z mieszanki otrzymujemy dość gęstą papkę , która już nadaje się do nałożenia na umytą skórę twarzy . 
Maseczkę Marion  aplikuje się bardzo szybko i jest to przyjemny proces . Kosmetyk jest na tyle gęsty że nie kapie ale jego konsystencja pozwala nam na swobodne zaaplikowanie bez grudek na buzię . 
Maseczka zasycha dość długo , u mnie trwało to około 15-20 minut ale to przez to że jest treściwa i gęsta . W czasie noszenia jej mamy uczucie ściągnięcia , ale to normalne przy maseczkach z glinką :) absolutnie nie jest to bolesne ani nie odczuwamy dyskomfortu.Produkt ten łatwo zmyć , nie podrażnia skóry jednak po jego użyciu polecam użycie jakiegoś mocno nawilżającego kremu , nawet producent tak radzi ;)

Polecam w 100% jeśli szukać czegoś co bardzo dokładnie oczyści waszą cerę i zwęży pory .

Opinia o maseczce jest moją własną recenzją ,nikt w żaden sposób nie wpłynął na ocenę kosmetyku .


ROZDANIE TRWA JESZCE TYLKO KILKA DNI .
ZAPRASZAM ! 


#aaangelllaaa

25 komentarzy:

  1. lubię zieloną glinkę za właściwości oczyszczające ale niestety wysusza mi cerę przez co rzadko ją stosuje :)

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety glinka ma to do siebie że wysusza ale jakoś mnie to nie zraża , zawsze stosuję duuużo nawilżającego kremu i jakoś daję radę :)

      Usuń
  2. Również mam problem z "kaszką" na policzkach więc jeśli u Ciebie sprawdziła się ta maseczka będę starała się ją znaleźć u siebie i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaszka niby niewidoczna niby malusia ale pod paluszkami czuć i to mnie denerwowało, a maseczka fajnie podziałała tutaj :)

      Usuń
  3. Ja średnio lubię glinki, zdarza mi się użyć gotowej maseczki glinkowej, ale czystej glinki zazwyczaj nie chce mi si rozrabiać:) Faktycznie dobrze oczyszczają, ale kiedy stosowałam je dłuższy czas - przesuszyłam sobie skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jej jedyny minus chyba - przesuszanie :( ale to właśnie takie maseczki u mnie oczyszczają najlepiej dlatego stosuję je dość często

      Usuń
  4. Ostatnio zaczęłam używać glinek i chętnie wypróbuję tę opisywaną przez Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetnie , mam nadzieję że i u Ciebie podziała :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam każde :D najlepiej gdybym miała z każdej po kilka sztuk i codziennie używała jednej :D

      Usuń
  6. Ciekawy produkt, warto o nim wiedzieć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto dać kopa niedoskonałościom właśnie takim mocnym oczyszczaniem :)

      Usuń
  7. Nie wiedziałam, że Marion ma w swojej ofercie taką maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda bardzo fajnie! ja uwielbiam wszelkie maseczki. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę , że nie jestem jedyną fanką maseczek :D super

      Usuń
  9. Koniecznie wypróbuję. Lubię takie saszetkowe kosmetyki z Mariona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze najpierw kupuję saszetki aby sprawdzić czy produkt się sprawdzi , ten sprawdził się genialnie :)

      Usuń
  10. http://fashion-beautynails.blogspot.com/ Zapraszamy! :3 Może obs za obs ? Jeśli tak to zaobserwuj nas i napisz u nas , a na pewno się odwdzięczymy. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja :)

    http://roxannee-blog.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  12. Super post!
    agnezdiary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń