środa, 19 listopada 2014

 BOURJOIS 41 HEALTHY MIX  

Kolejny maluszek od Bourjois który na pierwszy rzut oka nie zachwyca , ale gdy wpadł w moje ręce od razu przypadł mi do gustu.



OPIS PRODUKTU :

Małe, okrągłe opakowanie zawiera pięknie pachnący pojedynczy róż o delikatnej, jedwabistej konsystencji. Wypiekany w specjalnych piecach w bardzo wysokiej temperaturze. Dzięki temu jest trwały, ekonomiczny i bardzo łatwo się nakłada, nie zostawiając smug. Może być używany na sucho i na mokro. Staje się wtedy wielofunkcyjnym preparatem, który można stosować: 
- na policzki, jako róż (na sucho), 
- na powieki, jako cień (na sucho) oraz eyeliner (na mokro), 
- na usta, jako pomadkę (na mokro).
Aplikowany na sucho daje delikatny makijaż, natomiast aplikowany na mokro daje makijaż wyraźny, lśniący i ultra-trwały. Dostępny w 3 rodzajach kolorów: matowy, satynowy i świetlisty i w szerokiej gamie kolorystycznej. 

Cena: ok. 50zł / 2,5g







Róż zamówiłam w drogerii internetowej całkiem przypadkiem , samo mi się kliknęło ( wiecie jak to jest :D ) 
i teraz mogę stwierdzić że jest to mój najlepszy zakup w tym miesiącu . Cena może faktycznie nie zachęca , bo 50 zł za jeden malutki róż to dużo , ale biorąc pod uwagę wydajność , oryginalny kolor , dołączony do opakowania pędzelek który swoją drogą nie jest najwyższych lotów ale na upartego ujdzie , solidne eleganckie opakowanie z lusterkiem to można jakoś zdzierżyć taki wydatek , poza tym róż kupujemy raz na baardzo długi czas . Tak jak wspomniałam wyżej opakowanie jest bardzo starannie i dobrze wykonane , raczej nie bałabym się że róż sam może otworzyć się w torebce i pobrudzić wszystko wokół . Pędzelek średni , jeśli nie miałabym swojego pewnie przyzwyczaiłabym się do tego ale moim zdaniem skośnym pędzlem nakłada się wygodniej i przy okazji można rozblendować a to ważne przy produktach tak wysoko napigmentowanych jak te z Bourjois .  Kolor można budować , przy tym róż cudownie się blenduje , nie robi plam . Jeśli chodzi o trwałość to po 10 godzinach był w niemal nienaruszonym stanie tam gdzie go nałożyłam , bardzo fajnie współgra z bronzerem nie tworząc odcięć .
Ogromnym plusem jest kolor. Chociaż posiadam dość sporo róży to takiego koloru jeszcze nie miałam , jest to odcień brzoskwini odrobinkę wpadający w róż, na mojej jasnej karnacji wygląda dobrze i nie odznacza się aż tak jak mogłoby się wydawać . 
Produkt ten ma dość specyficzny zapach , można powiedzieć mydlany  , osobiście nie przeszkadza mi to ale wiem że dużo osób określa go jako mdły i przytłaczający.

Chętnie wypróbuję inne kolory ,bo po kilku użyciach tego odciena gości  on u mnie na pierwszym miejscu w tej kategorii kosmetyków do makijażu.

Bourjois znów nie zawiódł :) Nie spotkałam się jeszcze z ,,bublem'' tej marki , a Wy ? :)


#aaangelllaaa

15 komentarzy:

  1. Śliczny ma kolor :) Mnie średnio pasują produkty do ust bourjois, okropnie wysuszały mi wszystkie usta. I ciągle ubolewam nad tym, że wszystkie ich podkłady są dla mnie za ciemne :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam go na liście życzeń, ale nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. drogi, ale może faktycznie wart swojej ceny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś się skuszę na ten róż ;)

    http://blackwhiteandnavyblue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też od jakiegoś czasu zachwycam się produktami Bourjois ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie wygląda.. ale cenowo już gorzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś na niego się skuszę, zapowiada się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  8. konsystencja jest super :) i ten plus że ma pędzelek ale cena troszkę wysoka :)

    jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wypiekany w specjalnych piecach? Początkowo pomyślałam o chlebie, a nie o różu. xD

    hollyandholly1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. www.meyonn.blogspot.com zapraszam do obserwacji, a nóż się spodoba, dopiero zaczynam :) ps. odwdzięczam się ;))

    OdpowiedzUsuń