piątek, 31 października 2014

   Cudowny peeling za grosze


 Dzisiejszy post oddaję małej saszetce z Dax Cosmetics która trafiła do mnie przypadkiem i została na długo . Nigdy nie miałam ulubionego peelingu bo wszystkie działały u mnie tak samo , bez szczególnych rewelacji jednak gdy całkiem przypadkiem trafiłam na to małe cudo wszystko się zmieniło i dziś nie zamieniłabym go na żaden inny.

Dlaczego za grosze? Ponieważ za saszetkę 10ml , która mi starcza na 2 porządne użycia płacimy 1,99 


OPIS PRODUKTU :
Aktywny peeling z drobinkami krzemionki krystalicznej polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery normalnej i suchej. Wyjątkowo dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry, oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin A - B5 - E, a także kojący wyciąg z płatków róży francuskiej o działaniu odmładzającym.

JAK STOSOWAĆ?
Nałożyć na umytą skorę twarzy i delikatnie masowac okrężnymi ruchami przez 1-2 minuty omijając okolice oczu, następnie zmyć ciepłą wodą . Stosować 1-2 razy w tygodniu.

SKŁAD:
 Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Polyethylene, Glycerin, PVM/MA Decadiene Crosspolymer, Butylene Glycol, Rosa Galica Flower Extract, Silica, Sea Salt, Lactose, Cellulose, Hydroxypropyl Methylcellulose, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Panthenol, Allantoin, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, CI 42090.


Niestety nigdzie nie mogę znaleźć tego produktu w większym opakowaniu , chociaż wiem że jest dostępny (60ml / 12zł) dlatego już chyba nałogowo wykupuję saszetki w osiedlowej drogerii tak by mieć zapas na dłużej . Peeling robi wszystko to , co obiecuje nam producent , czyli usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry , oczyszcza pory i niweluje niedoskonałości cery , z tym ostatnim nie ma aż tak spektakularnego efektu ale faktem jest to że pomaga na niedoskonałości , nie usuwa ich całkowicie jednak sprawia że są mniej widoczne i szybciej się goją . Niebieskie drobinki nie są zbyt ostre więc nie podrażniają naszej cery , po użyciu skóra nie jest zaczerwieniona ani nadwrażliwa, dodatkowo produkt ten ślicznie pachnie i jest przyjemny w stosowaniu.
Na chwilę obecną jest to mój numer jeden i ciężko będzie go czymś zastąpić .

#aaangelllaaa

środa, 29 października 2014

    NAJLEPSZE TUSZE DO RZĘS Z SYLIKONOWĄ SZCZOTECZKĄ    


 W drogeriach i sklepach możemy znaleźć masę tuszów do rzęs . Różnią się one ceną , marką , opakowaniem , pojemnością , kolorem ale również szczoteczką .

Osobiście wolę szczoteczki sylikonowe , ponieważ lepiej rozczesują moje rzęsy ,zazwyczaj są troszkę mniejsze więc tym samym łatwiejsze w opanowaniu niż klasyczne szczoteczki z włosiem , oraz są bardziej precyzyjne.


Bardzo lubię testować nowe tusze i chyba nie zdarzyło mi się , abym kupiła jakiś tusz dwa razy( prócz mojego ulubieńca Max Factor Fals Lash Effect) ,  dlatego miałam do czynienia z wieloma najróżniejszymi maskarami sylikonowymi jak i klasycznymi z włosiem i praktycznie za każdym razem wygrywały sylikonowe .  

Pokażę wam moje ulubione tusze do rzęs z sylikonowymi szczoteczkami , którymi moim zdaniem najłatwiej się maluje , są najbardziej precyzyjne , nie sklejają rzęs oraz nie są jakoś kosmicznie drogie ponieważ najtańszy z nich kosztuje około 12,99 a najdroższy 60,00 a wiemy że na rynku dostępne są o wiele droższe tusze jak np. CHANEL który skusił mnie swoją szczoteczką która miała być precyzyna idealna itd.. a okazał się gorszy od tego najtańszego który pokażę wam dziś , więc kolejny raz przekonujemy się że cena nie zawsze idzie w parze z jakością i na piękne opakowanie oraz markę należy patrzeć z przymrużeniem oka ;)

 ♥ Luxury Paris, Volume Expert 200%

Najtańszy ze wszystkich dziś przedstawionych . Producent obiecuje nam mega pogrubienie , spektakularne wydłużenie , precyzyjne rozdzielenie oraz intensywny czarny kolor.
Zgadzam się z tym wszystkim . Moje rzęsy nie są problematyczne ale czasami lubią się sklejać , jednak nie z tym tuszem, Luxry Paris potrafi je pięknie rozdzielić rozczesać i wydłużyć , pogrubienie jest minimalne ale jednak jest . Tusz nie osypuje się w ciągu dnia ale nie ma problemu ze zmyciem go pod koniec dnia chusteczkami do demakijażu.
9ml / 13zł

_____________________________________________________________________________________________



 ♥ L’ORÉAL PARIS MILLION LASHES

Pierwszym atutem który rzuca się w oczy już w sklepie jest piękne eleganckie złote opakowanie. Szczoteczka ma bardzo ciekawy kształt ,jest nieco większa niż w Luxry Paris o którym również jest mowa w dzisiejszym poście jednak nie przeszkadza to w malowaniu . Rzęsy po nałożeniu już jednej warstwy tego tuszu są mocno czarne wydłużone i podwinięte . Tusz nie osypuje się w ciągu dnia i łatwo go zmyć bez mocnego tarcia rzęs.
9g / 50zł

_____________________________________________________________________________________________





  Max Factor, False Lash Effect Mascara

Recenzję tego produktu również znajdziecie w osobnym poście na moim blogu tutaj 

http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/10/max-factor-fals-lash-effect-czyli.html

Jest tam jego test , recenzja oraz zdjęcia jaki cudowny efekt daje . Jest to zdecydowanie najlepszy najwydajniejszy i najwspanialszy tusz do rzęs jaki miałam i przez 3 lata szukania czegoś lepszego nadal pozostaje na mocnej pierwszej pozycji .
13ml / 60 zł

_____________________________________________________________________________________________


  Max Factor, False Lash Effect Fusion Volume and Length Mascara

O tym produkcie był osobny post do którego was odsyłam , tam znajdziecie szczegółowy opis produktu , zdjęcia i recenzję

http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/10/max-factor-fals-lash-effect-czyli.html

13,1 ml / 45 zł 


_________________________________________________________________________________

Mam nadzieję że post w jakiś sposób wam się przyda ponieważ prawdopodobnie  od 10 .11 w ROSSMANNIE na całą kolorówkę ma być -40%  i może któraś z was szuka właśnie tuszu :)

Zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu na moim blogu trwającego od 13.10 do 13.11 , do wygrania matowa pomadka Bourjois , żelowy eyeliner Maybelline oraz lakier do paznokci .


 http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/10/rozdanie-dzisiaj-przychodze-do-was-z.html

niedziela, 26 października 2014

♥   FUKSJA NA USTACH   ♥ 

Dziś pokażę wam moją małą ale różnorodną kolekcję pomadek do ust ale w kolorze fuksji.
Od lipca aż do teraz jestem po uszy zakochana w tym kolorze , zarówno jeśli chodzi o makijaż jak i ubrania .


Fuksja fuksji nierówna ..

Zanim zdecydowałam się na Bourjois który najbardziej przypadł mi do gustu kupiłam kilka pomadek które miały być jego zamiennikiem jeśli chodzi właśnie o kolor .
Najbliżej były Essence 08 , Avon fearless fuhsia i Wibo eliksir 03 , jednak chęć posiadania soczystej pięknej fuksji z Bourjois wygrała i tak oto w mojej toaletce zagościł Rouge Edition Velvet 05.



Dla porównania kolorów dodam zdjęcia każdej na ustach .

Pomadki z ESSENCE również recenzję znajdziecie na moim blogu, przyjemna w nakładaniu , śliczny kolor jednak z trwałością bardzo kiepsko (cena 9,99).
Pomadka AVON ten produkt również dostał swój post na moim blogu gdy był nowością w katalogu.
Fajna , ładna i tania pomadka . Jej recenzję również możecie przeczytać w poprzednich postach.(cena 25,99)
Pomadka WIBO to chyba najtańsza ze wszystkich i najłatwiej dostępna , znalazłam ją w drogerii stacjonarnej i z obniżką kosztowała 8,99 

Zdecydowanie dla mnie perełką wśród nich jest właśnie Bourjois (cena 49,99)
Jest to idealny odcień najbardziej zbliżony do prawdziwej fuksji , do tego świetnie się utrzymuje i mogłabym się tak rozpływać nad tą matową pomadką godzinami tak jak to zrobiłam w recenzji tego produktu
tutaj ------> http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/09/pierwszy-wpis-bedzie-poswiecony-moim.html
więc jeśli jesteście ciekawi zapraszam :)





A jaki jest Wasz ulubiony kolor na ustach ? :)

Serdecznie zapraszam na rozdanie trwające do 13.11.2014 :) Do wygrania właśnie moja ukochana pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet , oraz eyeliner w żelu z Maybelline i lakier do paznokci w kolorze głębokiej czerni .

http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/10/rozdanie-dzisiaj-przychodze-do-was-z.html

#aaangelllaaa

piątek, 24 października 2014

ALGO Algi morskie 100% natury

Dzisiejszy post troszkę wepchnął się w kolejkę bo nie był zaplanowany ale postanowiłam opisać pierwsze wrażenie produktu który dziś zakupiłam i jego działania byłam bardzo ciekawa.


OPIS PRODUKTU :

Algi morskie 100% natury . Zawierają pełną gamę składników odżywczych , soli mineralnych i witamin . Dostarczają makro i mikroelementy ( m.in . wapń , magnez, sód , potas , siarka, fosfor , jód, miedź , cynk, selen ), polisacharydy, tłuszcze ( wraz z niezbędnymi nienasyconymi kwasami tłuszczowymi NNKT ), witaminę C, E , K , witaminy z grupy B , prowitaminę A.

Skład : ascophyllum , nododsum, laminaria digitata , spirulina.

* bez konserwantów
* bez sztucznych barwników 
* bez pochodnych GMO
* bez emulgatorów
* bez parabenów

W opakowaniu znajdziemy zaszetkę z zielonym proszkiem .


Algi morskie znajdują zastosowanie w kosmetyce dzięki następującym właściwościom :
Intensywnie nawilżają wysuszoną i zmęczoną skórę całego ciała , powodując zadziwiające efekty już po pierwszym zastosowaniu ,odżywiają i ujędrniają , okłady redukują nadmiar tkanki tłuszczowej, łagodzą stany zapalne skóry , poprawiają koloryt i wygładzają powierzchnię naskórka .

ZASTOSOWANIE :

1.Maseczka oczyszczająca skórę .
Jedną małą łyżeczkę alg rozrobić w jogurcie lub w wodzie mineralnej niegazowanej do konsystencji gęstej papki i nanieść na twarz, Po 10-15 minutach spłukać maseczkę letnią wodą .
Stosować 1-2 razy w tygodniu . Jedna maseczka 20g. wystarcza na około 5-7 maseczek.

2.Okłady redukujące cellulit .
Zmieszaj algi z ciepłą wodą , tak by otrzymać konsystencję pasty. Nałóż pastę na ciało , następnie owiń folią i pozostaw na 20 minut. Jedna saszetka 20g wystarcza na 1-2 okłady.

3. Peeling usuwający martwy naskórek.
Dodaj do dowolnego żelu lub mydła w płynie i masuj ciało okrężnymi ruchami . Spłucz obficie letnią wodą . Peeling oczyszcza skórę ze zrogowaciałego naskórka i toksyn . Peeling można stosować na ciało lub twarz. 

Ja wybrałam sposób pierwszy .
Łyżeczkę proszku rozrobiłam z 12 łyżkami letniej niegazowanej mineralnej wody. Na podstawce wydaje się że produktu jest mało ale wystarczyło na całą twarz i jeszcze zostało na dłonie ;)





MOJA OPINIA :

Jak widać produkt ma wiele zastosowań i UWAGA kosztuje tylko 3 zł !
Tak jak wspomniałam wyżej zdecydowałam się na sposób pierwszy czyli zrobiłam maseczkę na twarz . Za taką cenę nie spodziewałam się wiele ale jestem miło zaskoczona. Twarz była miła w dotyku i gładka . Ogromnym minusem był zapach .. niestety.. papka dosłownie śmierdzi :( Pamiętam jak kilka lat temu mój dziadek chodził na ryby to te wszystkie wędki i siatki miały dokładnie taki sam zapach, czyli glonów , wody , ryb (?)..  Maseczkę na buzi trzyma się 10-15 minut i ledwo wytrzymałam . Pielęgnacja naszego ciała powinna być dla nas przyjemnością i relaksować a przy tym zapachu to nie jest możliwe. Poza nieprzyjemnym zapachem nie mogę się do niczego przyczepić. Niska cena, produkt bardzo wydajny , łatwy w rozrobieniu i nakładaniu no i dodatkowo ma aż 3 zastosowania. Czy kupię go ponownie ? Raczej nie , ze względu na zapach ale opakowanie mam zamiar skończyć i dam znać czy coś zmieniło się po jego stosowaniu na mojej skórze.

#aaangelllaaa

środa, 22 października 2014


Witam wszystkich serdecznie :) Dwa dni temu pytałam was czy bylibyście zainteresowani serią TANIO VS DROGO i sporo osób było zainteresowanych ,dlatego dziś przychodzę z pierwszym postem tego typu.


Pierwszym produktem którego zamiennika szukałam był cień Color Tattoo z Maybelline .
Porównam go z sorbetem z ESSENCE.



OPIS PRODUKTÓW

Essence - Eye sorbet

 Cień do powiek w kremie - 04 - ILLUMINATING PLUM .Eye sorbet marki Essence. Sorbetowy cień do powiek. Lekka żelowa formuła w postaci musu, łatwo się aplikuje i zapewnia długotrwały efekt. Nie kruszy się i delikatnie chłodząc skórę dając efekt świeżości. Puszysty sorbet może być nakładany za pomocą palcy lub pędzla. Dostępny w 6 kolorach.
cena: 11,99 / 3g


______________________________________________________________________

Maybelline Color Tattoo

Długotrwały, 24-godzinny efekt koloru, który imituje trwałość tatuażu i intensywność tuszu. Odważ się nosić kolor!

DZIAŁANIE
• Nasz najtrwalszy, wyjątkowy cień o konsystencji kremu-żelu
• Wyjątkowa formuła intensywnie nasyca spojrzenie kolorem do 24H*
• Łatwa aplikacja w 2 krokach: nanieś punktowo cień na powiekę, a następnie uzupełnij od wewnętrznego do zewnętrznego kącika oka
• Szeroki wachlarz klasycznych, neutralnych odcieni oraz najmodniejszych kolorów, prosto ze światowych wybiegów

maybelline color tattoo silver strike
cena 24,99 / 4g


____________________________________________________________________________

Kilka miesięcy temu produkt ten nagle stał się dość popularny ale cena 25,99 jak za jeden cień to dla niektórych dość dużo dlatego z pomocą przychodzi Essence i wypuszcza swoje sorbety tańsze o połowę . 
Niestety dość ciężko było mi zdobyć jakikolwiek ale starałam się dobrać odcień podobny do Color Tatto .
Oba te produkty bardzo ładnie wyglądają , mienią się, połyskują i poprzez nakładanie kolejnych warstw można budować intensywność cieni . 
Gorzej z trwałością , Maybelline utrzymuje się cały dzień w nienaruszonym stanie a Essence po 8-10 godzinach zaczyna się ścierać i sporo traci na intensywności , jednak jeśli szukacie czegoś aż tak połyskującego ,,na raz'' Essence będzie tańszą i lepszą opcją,ponieważ nie warto wydawać sporej sumy na coś czego nie będziemy używać i będzie leżało na kosmetyczce aż upłynie termin ważności.


Efekt po przetarciu obu produktów chusteczką z mleczkiem do demakijażu:


# aaangelllaaa

poniedziałek, 20 października 2014

Czy droższe zawsze oznacza lepsze? :)
Od dziś na blogu planuję zacząć nową serię , która nazywać się będzie TANIO VS DROGO.

Będę starać się szukać dla Was zamienników drogich lub ciężko dostępnych produktów .
Oczywiście na pierwszym miejscu prócz ceny będzie trwałość .
Lubicie takie posty ? A może wolicie coś innego ?:)
Dajcie znać w komentarzach , każda sugestia jest dla mnie bardzo ważna .

#aaangelllaaa

sobota, 18 października 2014

DŁUGOTRWAŁE POMADKI DO UST ESSENCE 



CO PISZE PRODUCENT ?
niech miłość trwa...po prostu zakochasz się w długotrwałej pomadce do ust essence.  pomadka zapewni twoim ustom intensywny kolor przez kilka godzin bez konieczności poprawki. jej lekka, kremowa formuła daje uczucie przyjemnego komfortu i ubiera usta w dziesięć niezapomnianych odcieni. bez trudu znajdziesz wśród nich swój wymarzony kolor - od jasnego różu poprzez intensywną czerwień i spokojną jagodę do subtelnych odcieni nude. logo essence na pomadce oraz matowe opakowanie z kolorowym pierścieniem w odpowiadającym kolorze zdecydowanie przyciągają uwagę!
Dostępne w 12 kolorach.


Osobiście posiadam 5 odcieni tych ,,długotrwałych'' pomadek . Moim ukochanym jest numerek 08 .
piękna fuksja jakiej długo szukałam i to w jakiej cenie.. 9,99 .Wydawałoby się że to ideał, za tak niską cenę producent oferuje nam długotrwały produkt do ust w cudownych kolorach , niestety z tą ,,długotrwałością''nie szalałbym tak bardzo jak robi to Essence promując te pomadki. Na moich ustach pomadka utrzymuje się maksymalnie 3 godziny (oczywiście bez jedzenia i picia) fakt nie oczekiwałam zbyt wiele za taką cenę ale po co w nazwie umieszczać fałszywe określenia produktu które nie pokrywają się z prawdą?
Tak tu narzekam narzekam więc po co kupiłam ich aż 5 ? :)
Ze względu na śliczne kolorki które ciężko spotkać w szafach innych firm. Na upartego pomadkę można poprawiać co 2-3 godziny i wyglądają fajnie ale to nie na moje nerwy dlatego mimo ślicznych odcieni pomadek tych używam nacodzień a na dłuższe wyjścia wybieram pewniaka na którego mogę liczyć w każdych warunkach .




Pomadki oceniam na 6/8 ponieważ :

+ Cudowne cudowne cudowne kolorki
+ śliczne czarne opakowanie z paseczkiem w kolorze pomadki
+ Łatwość nakładania 
+ Pomadki są bardzo łatwo dostępne
+ Niska cena 
+ Bardzo wydajny produkt

- W nazwie mają długotrwałe a utrzymują się maksymalnie 3 godziny
- Trochę się rozmazują

Ps.zapraszam na rozdanie . trwa  ono od 13.10 do 13.11 

#aaangelllaaa

czwartek, 16 października 2014

Porównanie rozświetlaczy 

Porównamy sobie 5 rozświetlaczy różnych marek i z różnych półek cenowych .

1 . MakeUp Revolution Gold Lights (15,99)
2 . Vibo (11,99)
3 . Lady Code by Bell (9,99)
4 . technic  (11,99)
5 . Essence (12,99)


Kilka słów o każdym z produktów :

1. MakeUp Reolution
Ten produkt dostał osobny post do którego serdecznie zapraszam , opisałam tam jak się sprawdza , ile się utrzymuje i czy warto zainwestować . Dodam tylko że jeszcze kilkanaście dni temu był to mój ulubiony rozświetlacz ale teraz spadł na 2 pozycję ;)
Link do recenzji MakeUp Revolution :

http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/09/rozswietlacz-makeup-revolution.html

2.Prasowany puder rozświetlający WIBO 
Jak widać przepięknie wygląda na skórze. Puder posiada delikatne drobinki, które w słońcu świecą się jak diamenty. Jeśli chodzi o trwałość, to bez problemu wytrzymuje cały dzień. Przeżył nawet prawie 30 stopniowe upały więc jest naprawdę godny polecenia.Jeśli szukasz trwałego i taniego produktu do rozświetlenia twarzy, to rozświetlający puder prasowany od Wibo powinien znaleźć się w Twojej kosmetyczce.Był to mój pierwszy rozświetlacz i przez ponad rok królował na mojej toaloetce jednak teraz został mocno wyparty przez swoich lepszych kolegów innych firm a w podobnym przedziale cenowym .

3.Lady Code by Bell 
Mój numer jeden jeśli chodzi o kolor , bardzo długo szukałam właśnie tego rozświetlacza ale nigdzie nie był dostępny , być może to jakaś edycja limitowana ale udało mi się i nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na ten produkt. Świetnie się rozprowadza , nie daje tandetnego efektu i utrzymuje się calutki dzień , do tego jest mega wydajny . Jedynym minusem jest opakowanie - po pierwszym małym upadku nie jestem w stanie go zamknąć ponieważ pokrywka ,,lata '' , ale to nic w porównaniu do tego jaki ten produkt jest dobry .

4. technic High Lights 
Szczerze mówiąc długo zastanawiałam się jak opisać ten produkt ale nie umiem powiedzieć o nim niż więcej niż kompletna porażka . Nie widzę ani jednego choćby małego plusika tego produktu. Brzydko mówiąc- ciapie się , nierównomiernie rozprowadza, jest mega ciężki w nakładaniu tak by nie przesadzić i nie narobić sobie plam, do tego pędzelek ... taaak producent nazywa to pędzelkiem jest tak rozczapierzony i miękki że nałożenie małej ilości produktu jest niemożliwe . Nie wiem czy to może ja trafiłam na wadliwą partię czy on faktycznie taki jest ale nie kupiłabym go ponownie nawet za 2 zł a co dopiero za prawie 12.

5. ESSENCE
Ten produkt to tak na prawdę cien do powiek , ale wiele osób pisało mi że używa go jako rozświetlacza i nawet że przypomina Mary Lou Manizer z The Balm , a że Mary Lou to moja królowa której niestety nie zdążyłam kupić ponownie to postanowiłam wypróbować tego maluszka z Essence. Ogólnie uwielbiam kosmetyki tej marki za jakość jak i cenę i ten cień jest również fajny ale jak dla mnie ma zbyt duże drobinki by móc używać go jako rozświetlacza , wolę efekt tafli a taki daje BELL , jednak jako cień sprawdza się idealnie i wygląda pięknie .


Jeśli chodzi o trwałość wszystkie wypadają bardzo dobrze i nie mogę wybrać faworyta , każdy z nich jest inny ale różnią się kolorem konsystencją i efektem jaki dają . 

Jaki jest wasz ulubiony rozświetlacz , możecie coś polecić ?:)

Ps. ZAPRASZAM DO WZIĘCIA UDZIAŁU W ROZDANIU , CZEKAJĄ 3 KOSMETYKI :)

http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/10/rozdanie-dzisiaj-przychodze-do-was-z.html

#aaangelllaaa

niedziela, 12 października 2014

W7 Paletka 10 cieni do powiek z drobinkami 



Opis produktu:

Paleta W7 10 out of 10 zawiera 10 wyjątkowych, dobrze skomponowanych cieni. Bogata kolorystyka pozwala stworzyć zarówno delikatny makijaż codzienny, jak i bardziej wyrazisty - wieczorowy. Odcienie zawierają mieniące się mikrodrobinki, które pięknie odbijają światło.
Cienie mają jedwabistą formułę, która łatwo rozprowadza się na powiece i nie osypuje się podczas aplikacji.
Występuje w dwóch zestawach kolorystycznych. 

Cena: 17,90zł / 10g





MOJA OPINIA :

Paletkę W7 kupiłam głównie dla pierwszego srebrnego cienia , ponieważ nie mogłam znaleźć nic odpowiedniego do rozświetlania wewnętrznego kącika oka i to był strzał w dziesiątkę !
Jak widać z całej palety tylko ten cień przypadł mi do gustu, reszta nie powala ale złe też nie są . Jako delikatny akcent wyglądają dobrze. Cienie bez bazy utrzymują się około 4 godziny , natomiast z bazą nawet do 9 , to ogromna różnica . Jeśli chodzi o pigmentacje.. jest przeciętna , bardzo przeciętna ale płacąc 17.50 za 10 cieni wychodzi nam 1,75 za jeden cień dużych rozmiarów więc nie oczekiwałam rewelacji . Srebrny (pierwszy na górze) jest piękny , ślicznie się mieni i bardzo łatwo rozprowadza , jednak kupowanie całej palety 10 cieni tylko po to by używać jednego mija się z celem dlatego więcej do niej nie wrócę.

Macie jakieś sprawdzone cienie mocno połyskujące do rozświetlania wewnętrznego kącika które możecie polecić? Srebrne lub złote? :) 

#aaangelllaaa

środa, 8 października 2014

Max Factor Fals Lash effect - czyli  o ulubieńcu września kilka słów więcej .. 

OPIS PRODUKTU :

False Lash Effect (czarne opakowanie ) to tusz dający efekt sztucznych rzęs, pogrubiający i wydłużający, z innowacyjną szczoteczką zawierającą 50% więcej włosków. Tusz nadaje rzęsom wygląd rzęs doklejanych, dodaje nawet do 600% więcej objętości w porównaniu z rzęsami nie umalowanymi tuszem. Podkreśla głębię oczu i nadaje im intensywności. Tusz idealnie pokrywa rzęsy, unosi je do góry, nie skleja oraz nie zostawia nieestetycznych grudek.
Zawiera polimery, które sprawiają, iż tusz jest odporny na wodę. Tusz posiada szczoteczkę iFX, która została zaprojektowana tak, aby równomiernie pokrywać rzęsy tuszem i docierać do najdrobniejszych włosków w kącikach oka. W efekcie makijaż przy użyciu tej maskary idealnie podkreśla rzęsy, zwiększa ich objętość i precyzyjnie je rozdziela, dzięki czemu oczy zyskują wspaniałą oprawę.

Cena: ok. 60zł / 13ml


 False Lash Effect (fioletowe opakowanie) Zastępuje poprzednika w czarnym opakowaniu - oprócz długości dodaje objętości rzęsom, sprawia że wyglądają jak sztuczne. Tusz jest trwały, nie osypuje się ani nie kruszy.

Cena: ok. 45zł / 13,1ml


Mój ulubiony tusz od bardzo bardzo dawna , chociaż nie kosztuje mało to warto ponieważ nie zasycha nie osypuje się , rozdziela rzęsy , pogrubia , wydłuża , podkręca dosłownie chyba robi wszystko co może robić tusz . Ja osobiście nie widzę w nim ani jednej wady . Opakowanie solidne ładne , napisy nie ścierają się .Tusz jest bardzo delikatny i nie podrażnia wrażliwych oczu , a to bardzo ważne .


Tak jak pisałam w ulubieńcach września , nie widzę wielkiej różnicy między szczoteczkami chociaż podobno pełnią różne funkcje , moim zdaniem dają taki sam efekt . Szczoteczki są sylikonowe , dość duże.

Tak prezentuje się Max Factor (czarny) na moich rzęsach , nałożyłam 2 warstwy tuszu .




# aaangelllaaa

niedziela, 5 października 2014

♥  ULUBIEŃCY WRZEŚNIA  ♥

Dziś jak widać po nagłówku będą ulubieńcy , chyba jestem ostatnią osobą jeśli chodzi o pokazywanie ulubieńców września ale ciągle coś mi wypadało i nie mogłam się za to zabrać , ale już są :)


Moim numerem jeden był podkład Max Factor Skin Lumanizer Foundation , do przetestowania dostałam kilkanaście próbek w odcieniu 75 Golden i ku mojemu zdziwieniu chociaż jest to najciemniejszy z dostępnych kolorów dopasował się idealnie . Jak żaden inny podkład utrzymywał sie u mnie przez dobre 10 godzin . Moja nowa miłość ♥ 
Cena : 59,99  za 60 ml

Pozostając w temacie podkładów chcę pokazać wam jeszcze jedną perełkę L'oreal true match w kolorze W2 . Jest to prezent z Anglii więc nie wiem jak z dostępnością tego koloru w Polsce ale PODOBNO kolory podkładu w tych buteleczkach a tych klasycznych które możemy dostać np w Rossmanie różnią się od siebie mimo takiego samego oznakowania . Lekki , bardzo płynny podkład ślicznie wygląda na buzi , fajnie się rozprowadza. Ciekawy i warty uwagi produkt.
Cena : 59,00 za 30 ml

Jeśli chodzi o brązer to bezapelacyjnie wygrywa HONOLULU by W7 .  Długo długo szukałam produktu do konturowania twarzy który nie będzie zawierał drobinek i nie będzie pomarańczowy no i się udało , nie jest to może tak kultowy produkt jak Bahama Mama z The Balm ale też daje radę, łatwo się rozprowadza , nie robi plam i utrzymuje się cały dzień w nienaruszonym stanie. Za tak niską cenę warto wypróbować . Honolulu zostanie ze mną na długo długo.
Cena : 14,99 za 6g

Przy wykonywaniu makijażu oczu we wrześniu królowała u mnie paletka cieni MUA Make Up Academy Professional Undressed . Paletka ważąca 9,6 g zawierająca 12 dość mocno napigmentowanych cieni . Undressed zawiera cienie matowe jak i metaliczne . Łatwe w nakładaniu i rozcieraniu , bez bazy potrafią utrzymać się do 7 godzin co i tak jest dobrym wynikiem jeśli chodzi o cienie za 20,90 .

Pozostając przy oczach ...świetnie sprawdził się rozświetlacz w kredce do oczu Mad to Stay Highlighter Pen CATRICE w odcieniu 030 eye need . Nigdy nie miałam lepszego produktu jesli chodzi o rozświetlanie wewnętrzengo kącika oczu. Cudowny wspaniały idealny i mogę się tak godzinami rozpływac tutaj nad jego wyjątkową konsystencją kolorem szampańskim i wydajnością .
Cena : 15, 90 za 1,64g. 

Rzęsy , rzęsy , rzęsy ♥ we wrześniu pokochały 2 mascaty z Max Factor False Lash Effect 
* Full Lashes Natural Look Mascara w kolorze czarnym.
* Fusion Volume & Longht w kolorze czarnym
Obie mascary mają bardzo podobną szczoteczkę i osobiście nie widzę różnicy w tym jaki efekt dają bo w  obu przypadkach jest on spektakularny . Rzęsy rozdzielone , dłuuuugie , gęste i czarne jak smoła . Przy trzeciej warstwie efekt sztucznych rzęs ( przynajmniej u mnie ) gwarantowany.
Cena : 59,99 za 13,1 ml

Kredka rozświetlająca łuk brwiowy Catrice Eyebrwo Lifter 010.
Delikatnie różowa wpadająca w cielisty kolor kredka dzięki której pięknie rozświetlimy łuki brwiowe i wydobędziemy głębię spojrzenia , należy nałożyć ją pod łukiem brwiowym i delikatnie rozetrzeć .Dzięki odbijającym światło pigmentom optycznie uniesie ona brew . Łatwa przyjemna w użyciu i tania bo tylko 15,90 za 3g

Ostatnim ulubieńcem jest matowa pomadka BOURJOIS Rouge Edition Velvet 05 OLE FLAMINGO ♥ Jeśli czytacie moje posty wiecie jak uwielbiam te pomadki , jakiś czas temu robiłam recenzję tego produktu więc jeśli jesteście ciekawi jak się utrzymuje , jaki daje efekt i czy warto go kupić odsyłam was do Testu tej pomadki :)
Cena : 49,99 za 6,7 ml

#aaangelllaaa

czwartek, 2 października 2014

Kredki , pomady , cienie ? Czyli co wybrać do brwi :)

Obecnie w sprzedaży jest mnóstwo paletek do brwi, pomad , kredek ,cieni , żeli i wosków. Do wyboru do koloru. Większość z tych produktów znajdziemy w chłodnych jak i ciepłych odcieniach .
Sama długo szukałam i nadal szukam idealnego produktu do podkreślania brwi. Z racji tego że jestem dość jasną blondynką łatwo u mnie z przesadą i efektem wyrysowanych za ciemnych brwi.
Dziś pokażę wam kilka produktów które u mnie sprawdziły się najlepiej .

Color tattoo - permament toupe ( mój numer jeden jeśli chodzi o produkt do brwi jak do tej pory)
Paletka z wkładami magnetycznymi INGLOT
Cień do brwi VIBO nr 4
Kredka Lovely kolor brązowy.
Żel do brwi catrice brązowy

CIENIE 


Vibo nr 4 Cienie z jedwabiem i witaminą E . Małe poręczne opakowanie , łatwe w otwieraniu , dość szczelne. Pod cieniami jest mała szufladka w której ukryty jest malusieńki pędzelek do aplikacji cieni -pacynka. Dużym plusem tego produktu jest cena ( ok. 4,99 ) . Niestety cienie ciężko się aplikuje i rozprowadza . Jasny kolor idealnie nadaję się do rozświetlenia łuku brwiowego gdyż jest matowy.Cienie są dość trwałe nie rozmazują się i ładnie trzymają się brwi.

Inglot - wkłady  nr 363 i 376 Matowe cienie do powiek o dużym nasyceniu pigmentu . U mnie idealnie sprawdzają się do podkreślania brwi ze względu na kolory . Długo utrzymują się na powiekach oraz na brwiach . Bardzo ważne jest to że nie osypują się niestety nie są wodoodporne. Cena jednego wkładu to około 9,99



Brązowa kredka do oczu Lovely / Vibo  . Bardzo tania ( 5,99) i baaardzo długo kredka którą można stosować na dolną linię rzęs, górną linię rzęs oraz do podkreślania brwi. Mega wydajna i mięciutka co niektórym może przeszkadzać ponieważ utrudnia to precyzyjne wyrysowanie chociażby dolnej linii brwi. Plusem jest to ze na zatyczce ma malutką temperówkę , mały gadżet a cieszy i ułatwia życie :) Jeśli chodzi o trwałość.. ściera się jak każda inna kredka po 5-6 godzinach kredka na brwiach blednie i widać ,,prześwity'' ale nie wygląda to tragicznie. Jak za taką cenę warto kupić i wypróbować :)


Żel do brwi CATRICE Gęste i perfekcyjnie wymodelowane brwi. Ten naturalnie przyciemniający brwi żel zagęszcza je optycznie i modeluje, utrzymuje je cały dzień tak jak je ułożymy. Dzięki niemu brwi nie rozczapierzają się .Formuła żelu zawiera malutkie włókienka które wypełniają brwi . Bardzo ważne jest to że żel nie skleja brwi i nie tworzy grudek. Naturalnie brązowy kolor dopasowuje się do każdego koloru brwi. Jak już wyżej wspomniałam mimo tego że jestem jasną blondynką żel nie jest za ciemny . Wiele moich koleżanek nawet z czarnymi włosami używają go i również są zadowolone z koloru. Żel szybko wysycha ale nie tworzy skorupy . Jeśli się spieszę i nie mam czasu podkreślać brwi cieniami czy kredką wystarczy kilka przeciągnięć tym produktem i brwi w miarę wyglądają :D nazwijmy to baaardzo delikatnym naturalnym efektem :)


Color Tattoo 24hr- kremowo - żelowy cień do powiek. Aż do 24 godzin utrzymywania się koloru. Nasza technologia pozwala na stworzenie super - nasyconego cienia. Kremowo - żelowa konsystencja pozwala na łagodne nałożenie cienia, który nie blaknie. Najlepszy produkt jaki stosowałam , potrzeba trochę czasu żeby nauczyć się z nim pracować ale gdy już to opanujemy można uzyskać bardzo ładny efekt i stopniować intensywność koloru. WODOODPORNY co dla mnie jest mega ważne, ciężko zmyć go z brwi i tutaj jedynie mleczko z Garnier daje radę bez wielkiego tarcia brwi. Cena stacjonarna 25,99 ale w drogeriach internetowych dostępny nawet za 9.99 jednak odcień Permament Toupe ciężko znaleźć a on jako jedyny nadaje się do brwi .

Do brwi używam pędzelka Hakuro H85 którego recenzję możecie znaleźć w moim wcześniejszym poście o pędzlach :) http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/09/pedzle-do-makijazu-oczu-hakuro-h80-h78.html

Polecacie jakieś trwałe produkty do brwi , łatwe w użyciu i w przystępnej gamie kolorystycznej ?

#aaangelllaaa